20 marca 2019 - odpowiedzialność
Czym jest odpowiedzialność za swoje życie?
Szerokie pytanie. Odpowiedzialność za swoje życie to umiejętność przyznawania się do popełnionych błędów - jednocześnie podejmowanie decyzji, by podążać w rozwojowym kierunku dalej, aniżeli zakopywanie się pod warstwą wymówek i żalu wywołanego przez te życiowe pomyłki. Na odpowiedzialność składają się wybory, jakich dokonujemy: zdecydujemy się być blisko kogoś, szczególnie kogoś, kto ma obecnie problemy (duża szansa, że będziemy w sytuacji, gdy ktoś będzie oczekiwał pomocy, a my będziemy jedną w niewielu osób, która może jej udzielić) lub odcinanie się od ludzi (niewiele zobowiązań ma się wobec dalekich znajomych). Największą odpowiedzialnością w skali mikro jest rodzina - ciężar decyzji o wychowaniu dziecka jest ogromny, związanie się z innymi ludźmi na całe życie różnymi typami powiązania (inaczej przywiązujemy się do męża, inaczej do dzieci) wymaga odwagi. Odpowiedzialność = odwaga? Łatwo jest powiedzieć: "taki jestem", "tak już mam ", "tak mnie wychowano". Odpowiedzialna jednostka natomiast zadaje sobie pytania "jaki chcę być?", "jak chciałbym się zachowywać?", "jak chciałbym wychować siebie?". Nie możemy naprawić niczyich błędów: przyjaciół, szkoły, systemu, rodziny; możemy natomiast wziąć odpowiedzialność za swoje czyny, swoje myśli i swoje zachowania, bo tak jak sam opis wskazuje, one są NASZE, one są moje, mamy możliwość ukierunkowania ich, wychowania ich lub okiełznania.
Gdy biorę odpowiedzialność za swoje życie, przestaję narzekać, że źle się czuję w swoim mieszkaniu. Zamiast tego porządkuję przedmioty, które leżą nie na swoim miejscu, a tym, które tego miejsca nigdy nie miały - nadaję cząstkę przestrzeni. Sprzątam każdy zakamarek; nie na raz, na już, na teraz, a raczej codziennie po trochu, by przyzwyczaić się do porządku i takiej czynności, jaką jest sprzątanie. Myślę o sposobie, co zrobić, by czuć się lepiej? Może powinnam kupić rośliny? Tak, działa, teraz mam już cztery i jestem szczęśliwa, bo ożywiają one moją przestrzeń. Znalazłam sposób, żeby zmienić coś na lepsze. Wzięłam odpowiedzialność za miejsce, w którym mieszkam. To ja dyktuję mu warunki, ono już mną nie rządzi.
Jak biorę odpowiedzialność za swoją karierę? Rysuję codziennie. Kopiuję mistrzów. Robię tyle, ile tylko mogę. Projektuję z wyobraźni, co zawsze mnie przerażało. Nie przepracowuję się, gdyż chcę uniknąć wypalenia. Zmieniam tematykę, rozszerzam swój zakres umiejętności.
Jak biorę odpowiedzialność za swój związek? Nie wyrzucam go do kosza, gdy mi się nie podoba. Jestem, naprawiam, doceniam. Budujemy swoją przyszłość, wizję o rodzicielstwie, powoli, ale systematycznie. Stajemy się produktywni razem, rozwijamy się fizycznie i psychicznie.
Szerokie pytanie. Odpowiedzialność za swoje życie to umiejętność przyznawania się do popełnionych błędów - jednocześnie podejmowanie decyzji, by podążać w rozwojowym kierunku dalej, aniżeli zakopywanie się pod warstwą wymówek i żalu wywołanego przez te życiowe pomyłki. Na odpowiedzialność składają się wybory, jakich dokonujemy: zdecydujemy się być blisko kogoś, szczególnie kogoś, kto ma obecnie problemy (duża szansa, że będziemy w sytuacji, gdy ktoś będzie oczekiwał pomocy, a my będziemy jedną w niewielu osób, która może jej udzielić) lub odcinanie się od ludzi (niewiele zobowiązań ma się wobec dalekich znajomych). Największą odpowiedzialnością w skali mikro jest rodzina - ciężar decyzji o wychowaniu dziecka jest ogromny, związanie się z innymi ludźmi na całe życie różnymi typami powiązania (inaczej przywiązujemy się do męża, inaczej do dzieci) wymaga odwagi. Odpowiedzialność = odwaga? Łatwo jest powiedzieć: "taki jestem", "tak już mam ", "tak mnie wychowano". Odpowiedzialna jednostka natomiast zadaje sobie pytania "jaki chcę być?", "jak chciałbym się zachowywać?", "jak chciałbym wychować siebie?". Nie możemy naprawić niczyich błędów: przyjaciół, szkoły, systemu, rodziny; możemy natomiast wziąć odpowiedzialność za swoje czyny, swoje myśli i swoje zachowania, bo tak jak sam opis wskazuje, one są NASZE, one są moje, mamy możliwość ukierunkowania ich, wychowania ich lub okiełznania.
Gdy biorę odpowiedzialność za swoje życie, przestaję narzekać, że źle się czuję w swoim mieszkaniu. Zamiast tego porządkuję przedmioty, które leżą nie na swoim miejscu, a tym, które tego miejsca nigdy nie miały - nadaję cząstkę przestrzeni. Sprzątam każdy zakamarek; nie na raz, na już, na teraz, a raczej codziennie po trochu, by przyzwyczaić się do porządku i takiej czynności, jaką jest sprzątanie. Myślę o sposobie, co zrobić, by czuć się lepiej? Może powinnam kupić rośliny? Tak, działa, teraz mam już cztery i jestem szczęśliwa, bo ożywiają one moją przestrzeń. Znalazłam sposób, żeby zmienić coś na lepsze. Wzięłam odpowiedzialność za miejsce, w którym mieszkam. To ja dyktuję mu warunki, ono już mną nie rządzi.
Jak biorę odpowiedzialność za swoją karierę? Rysuję codziennie. Kopiuję mistrzów. Robię tyle, ile tylko mogę. Projektuję z wyobraźni, co zawsze mnie przerażało. Nie przepracowuję się, gdyż chcę uniknąć wypalenia. Zmieniam tematykę, rozszerzam swój zakres umiejętności.
Jak biorę odpowiedzialność za swój związek? Nie wyrzucam go do kosza, gdy mi się nie podoba. Jestem, naprawiam, doceniam. Budujemy swoją przyszłość, wizję o rodzicielstwie, powoli, ale systematycznie. Stajemy się produktywni razem, rozwijamy się fizycznie i psychicznie.
Komentarze
Prześlij komentarz